Naturalna sesja rodzinna w Ogrodzie Botanicznym w Poznaniu
Naturalna sesja rodzinna to najlepszy prezent-pamiątka, jaką można obdarować kogoś ukochanego. Noworodki i małe dzieci rosną bardzo szybko, a różnice w rozwoju widoczne są z tygodnia na tydzień. W tym całym zamieszaniu spowodowanym powiększeniem rodziny warto wygospodarować trochę czasu na dokumentowanie tych zmian – takie zdjęcia z czasem będą na wagę złota, szczególnie, że pamięć jest niestety ulotna.
Naturalna sesja rodzinna to okazja aby fajnie spędzić razem czas. Moja rola, fotografa, to przede wszystkim nie przeszkadzać i nie ingerować. Na sesjach rodzinnych, podobnie zresztą jak na sesjach narzeczeńskich czy reportażach ślubnych, obserwuję rozwój akcji i wyłapuję naturalne emocje. Sesje rodzinne należą do tych najbardziej “dziejących się”. Sama na nich sporo biegam i fotografuję z różnych płaszczyzn – to trochę jak dobry trening cardio. ;)
Z tą uroczą czwórką, którą zobaczysz na zdjęciach, spotkałam się pierwszy raz około dwa lata temu. Wtedy sesja rodzinna była jeszcze we trójkę i miała miejsce nad malowniczym jeziorem Rusałka w Poznaniu. Tym razem, już w powiększonym gronie, wybraliśmy się do Ogrodu Botanicznego.
Jak przygotować się na naturalną sesję rodzinną?
W przypadku naturalnej sesji rodzinnej nie tylko miejsce i czas są ważne. Rzekłabym, że kluczowe jest dobre samopoczucie dzieci. Dobrze jest tak się zorganizować, aby na czas zdjęć, pociechy były możliwie najbardziej wyspane, najedzone i w dobrym humorze. Wybierając się na sesję rodzinną w plenerze dobrze jest wybrać takie miejsce, które nie będzie zatłoczone. Ogród Botaniczny w Poznaniu jest pod tym względem miejscem idealnym. Z jednej strony, jest tam piękna natura, urocze zagajniki i otwarte łąki do hasania, z drugiej strony, popołudniami nie ma tam zbyt wielu odwiedzających. Ogród Botaniczny jest też zadbany – nie spotkasz tam śmieci, które nie tylko są nieestetyczne, ale mogą także być niebezpieczne. Dzięki temu dzieciaki mogą poszaleć, a rodzice nie czują obaw, że młode pogubią się w tłumie.
Dobrze jest zaopatrzyć się w coś do picia i do jedzenia, w razie nagłego spadku energii.
Ubrania – zawsze to powtarzam – powinny być przede wszystkim wygodne i nie krępować ruchów. Na sesjach rodzinnych jest zawsze mnóstwo biegania, podrzucania, czasami nawet tarzania się w trawie czy innych chaszczach. No właśnie – to znaczy, że dobrze też wziąć ubrania, których nie będzie szkoda trochę przybrudzić. Warto też zdecydować się na stonowane i pasujące do siebie kolory. Krzykliwe barwy prawie nigdy nie wyglądają dobrze w naturze.
W lecie warto też zabrać spray na komary.
Sesja rodzinna w plenerze czy w domu?
Uważam, że każdy rodzaj sesji rodzinnej ma swoje plusy. W plenerze można bawić się w ganianego, zabrać koc i zrobić piknik lub po prostu iść na miły spacer. W domu zaś, dzięki atmosferze intymności, można stworzyć piękne kadry pełne bliskości. Dla rodzin z noworodkami lub na sesje ciążowe polecam zostać w domu. Większe dzieci warto zabrać na dwór. Planuję pokazać na blogu sesje domowe. W kolejnych postach napiszę więcej o tym, jak takie sesje rodzinne wyglądają w domu i czy przygotowanie do nich różni się od tych sesji w plenerze.